Ostatnie spotkanie Wspólnoty Olsztyńskiej przyniosło wiele refleksji na temat tego, czy wierzymy i dlaczego wierzymy. Do tej pory mogliśmy nie zdawać sobie sprawy, jak bardzo osobistym jest temat wiary, o czym wspomina Hania Bobek – To niby tak proste pytanie, albo wierzysz albo nie… Ale każdy z nas wszystko odczuwa inaczej. Wydawałoby się, że każda kwestia z tym związana jest oczywista, naturalna. Okazuje się, że stypendyści z Olsztyna na temat wiary mają wiele do powiedzenia.
– Zaufanie Bogu, objawiane poprzez bezgraniczne przekonanie o istnieniu tego świata, który dla nas jest niewidzialny – tak wiarę interpretuje jedna ze stypendystek – Monika Ojdowska. Po głębszym zastanowieniu dodaje – Nie jest ona wyłącznie chodzeniem do kościoła, uczestnictwem w nabożeństwach, a modlitwa to nie tylko wymawianie pięknych, uświęconych słów ku Bogu. Wiara to przede wszystkim miłość do drugiego człowieka, a nasza modlitwa to wspaniałe uczynki niesione bliźnim.
Wielu z nas w pewnym momencie swojego życia stanęło przed pytaniem, czy jeszcze wierzę? Wiemy o tym, że wierzymy i cieszymy się wiarą, gdy wszystko układa się po naszej myśli. Jednak nadchodzą również te gorsze dni, gdy spytani przez kogoś, odpowiadamy „nie wiem”. Bóg kocha nas i chcę, żebyśmy pamiętali jak wielcy jesteśmy i nieważne ile razy upadniemy ważne ze zawsze się podniesiemy – mówi Monika Siatkowska, a Hania dodaje – Nawet gdy czasem wydaję mi się, że zwątpiłam, że oddalam się od Pana Boga to i tak widzę światełko w tunelu. I faktycznie, nawet gdy myślimy, że to już koniec, Bóg zawsze na nas czeka.
Niektórzy z nas zapytani o wiarę, od razu mówią o tym, kto ją w nich zaszczepił. – Wychowałam się w katolickiej rodzinie. Rodzice dali podstawy do kształtowania mojej wiary, nauczyli mnie pacierza, tak jak nauczycielka w szkole zapoznaje uczniów z materiałem. Ten pierwszy krok wykonali za mnie właśnie oni , ale dalej to ja sama musiałam wgłębiać się w poznawanie Boga – mówi Alicja Szymczyk. Zapytana o przypadki, w których nie ma osób przybliżających wiarę od najmłodszych lat odpowiada – Ci, którzy zostali wychowani bez Boga i sami Go odnaleźli, naprawdę wiedzą dlaczego i po co wierzą.
Wszystko co mówią stypendyści o wierze może być prawdą, bo przecież każdy ma prawo do wypowiadania swoich myśli. Ponadto, jak mówi Karolina Chabasińska – Zawsze znajdzie się ktoś, kto zaneguje nawet najtwardsze dowody. Bo będą dla niego chociażby niewygodne. Pozostaje jednak jeszcze to pozytywne spojrzenie na temat wiary. Przecież nie uciekamy się w modlitwę tylko w gorsze dni. Codziennie wierzymy w lepsze jutro. Bartek Głowacki mówi – Dzięki wierze nie czuję się sam na tym świecie. Kolejne istotne słowa wypowiada Hania – Wiem jedno, że Ktoś nade mną czuwa i mnie chroni, że Jemu mogę zaufać, że zawsze mnie usłyszy, że jest dla mnie, dla Ciebie dla wszystkich…
A całe rozważania podsumujmy słowami Pauliny Reszczyńskiej – Wiara jest dla mnie sensem do przeżywania każdego kolejnego dnia. Bo powinniśmy pamiętać, by przede wszystkim żyć, realizować swoje marzenia, pragnienia i za to wszystko dziękować. Dziękujmy za każdy dzień i cieszmy się nie tylko gdy mamy powód do radości, lecz również gdy tych powodów brak.
Ewa Pyzak