Już od 6 lat 6-go dnia stycznia Łodzinie mają niepowtarzalną okazję podróży w przeszłość. Jest to jedyny taki dzień, w którym rzesza mieszkańców wraz z Trzema Królami Kacprem, Melchiorem i Baltazarem udają się do szopki betlejemskiej maszerując ulicami, śpiewając kolędy i oglądając scenki tematyczne: dialog z Aniołem Bożym, Walkę Aniołów ze Złem, scenkę na dworze Heroda. Wszystko to ma miejsce na pamiątkę wydarzeń sprzed ponad 2000 lat.
Obchody Uroczystości rozpoczęły się uroczystą Mszą Świętą koncelebrowaną przez Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego Marka Jędraszewskiego w kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej w Łodzi. Wierni zostali obdarowani koronami oraz śpiewnikami, aby jeszcze lepiej wczuć się w klimat obchodów Uroczystości Trzech Króli i czynnie w niej uczestniczyć włączając się we wspólny śpiew. Młodzież ze Szkół Podstawowych zadbała o oprawę teatralną całej Uroczystości. Ich zmagania aktorskie można było podziwiać przez całą trasę przemarszu. Jednak największą uwagę przeciągał przód orszaku. To właśnie tam dostojnie prezentowali się mundurowi na koniach, zaraz za nimi bryczka wioząca trzech króli, maszerujące anioły i diabły oraz cały zastęp łodzian i łodzianek w koronach.
Wśród rozradowanych uczestników znaleźli się także stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Oprócz czynnego wzięcia udziału w kolędowaniu sięgnęli oni także po puszki i tym samym przeprowadzili zbiórkę na stypendia dla uzdolnionej młodzieży z małych miejscowości.
Orszak miał swój finał pod łódzką katedrą. Mieszkańcy licznie zgromadzili się pod znajdującą się tam sceną, gdzie swoją nieco inną, bo rokową aranżację kolęd, zaprezentował zespół Sławomira Kowalewskiego. Po słowach Arcybiskupa na wszystkich zgromadzonych czekała jeszcze jedna atrakcja. O niezłą dawkę dobrego humoru zadbał kabaret Tomasz Bieszczada Pętla Ósemki. Nie sposób zapomnieć o ciasteczkach, które były rozdawane wszystkich tym, którzy dzielnie wytrwali do końca przemarszu.
W podobny sposób ten szczególny dzień był obchodzony w wielu polskich miastach, a także za granicą. Tegoroczna Uroczystość Trzech Króli z pewnością zostanie na długo w pamięci wszystkich uczestników orszaku w tym stypendystów łódzkiej wspólnoty. I nie dlatego, że czapki i zimowe rękawice zostały zastąpione okularami przeciwsłonecznymi, ale ze względu na wspaniałą atmosferę i możliwość wspólnego radowania się z przyjścia na świat Jezusa.
Sylwia Żywalewska
wspólnota łódzka