SPOTKANIE Z KRZYSZTOFEM ZIEMCEM

 Dla całej fundacyjnej wspólnoty zaczął się, po długim wypoczynku, kolejny pracowity semestr. Warszawscy studenci z uśmiechem na twarzy powrócili na uczelnie, a tym bardziej na pierwsze spotkanie wspólnoty, które odbyło się 25.02.2013.

 

To już kolejny raz, kiedy nasza wspólnota gościła znaną postać telewizyjną. Tym razem był to Krzysztof Ziemiec- polski dziennikarz, prowadzący Wiadomości w TVP1. Spotkanie tradycyjnie rozpoczęło się Mszą Świętą, na której wszyscy mogliśmy poczuć Boga w naszych sercach. Tuż po niej cała wspólnota udała się do pomieszczenia obok, aby móc wysłuchać świadectwo wiary  naszego gościa. Pan Krzysztof podzielił się swoim doświadczeniem życiowym, opowiedział o tym, czym warto kierować się w wyborze własnej drogi życiowej oraz o tym, jak dążyć do celu cały czas mając Boga w sercu i zachowując wyniesiony z domu kręgosłup moralny.  Szef warszawskiej wspólnoty- Mateusz Smoliński początkowo sam zadawał pytania, jednak po krótkim czasie do Mateusza dołączyło kilku odważnych stypendystów oraz oczywiście Księża. Krzysztof Ziemiec rzetelnie odpowiadał na wszystkie dociekliwe pytania, dzięki czemu stypendyści mieli okazję zaczerpnąć wiele rad oraz pomysłów na życie, co niewątpliwie zostawiło im wiele do myślenia, już po zakończeniu spotkania.

Oprócz tego podczas spotkania każdy z uczestników mógł kupić książkę napisaną przez naszego gościa- „Wszystko jest po coś”, w której to dziennikarz opowiada o swoich przeżyciach, wychowaniu, sile serca i nadziei. Każdy, kto zakupił książkę mógł otrzymać specjalny autograf.

– Spotkanie było naprawdę wyjątkowe. Szczególnie dla mnie, ponieważ interesuję się dziennikarstwem. W moim sercu, gdzieś daleko jest taka maleńka nadzieja, że może kiedyś będę współpracować z tak wspaniałym dziennikarzem. – mówi jedna z stypendystek.

Pierwsze spotkanie warszawskiej wspólnoty zakończyło się pamiątkowym zdjęciem z wyjątkowym gościem, a rozmowa i wskazówki Pana Krzysztofa Ziemca długo pozostaną w naszej pamięci.

Lena Kaczmarek i Olga Szczesna