XII Dzień Papieski obchodzony w tym roku 14 października, zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji prezentujemy państwu artykuł naszego stypendysty, który zmierzył się z tematyką nawiązującą do tegorocznego hasła „Jan Paweł II – Papież Rodziny”.
Między miłością a jej przeciwieństwem
W kontekście rozważań nad hasłem XII Dnia Papieskiego „Jan Paweł II – Papież Rodziny” przyszły mi do głowy dwie osoby. Przemek – mój kuzyn. Jeszcze zanim poszedł do gimnazjum, wypalał paczkę papierosów dziennie. Mając 16 lat wywołał swoim telefonem alarm bombowy w jednym z banków na drugim końcu Polski. Druga osoba to Grzesiek – stypendysta Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, bardzo zdolny, od dziecka zafascynowany historią Polski. Niestety, kiedy był w liceum, jego ojciec, zmagający się od dłuższego czasu z alkoholizmem, zniknął. Któregoś dnia po prostu postanowił opuścić swoją żonę i nastoletniego syna.
Co łączy te dwie historie? Na pierwszy rzut oka może zdawać się, że nic, oprócz bagażu przykrych doświadczeń, jakie te młode osoby musiały udźwignąć w swoim życiu. Gdyby jednak przyjrzeć się im bliżej, można by znaleźć wspólną przyczynę takich a nie innych losów obydwu chłopaków. Jan Paweł II określił ją jako „dehumanizację tożsamości rodziny”.
Wychowanie wymaga bliskości
Rodzice Przemka wyjechali za granicę, gdy ten miał niespełna 3 miesiące. W Polsce zarabiali za mało, a przynajmniej nie tyle, ile by chcieli. Od tego czasu chłopak dorastał pod opieką babci i dziadka. Spełniano wszystkie jego zachcianki. Szkoda tylko, że odbywało się to kosztem jego relacji z rodzicami. Ani dziadek ani babcia nie potrafili zapanować nad temperamentem Przemka, który dość szybko zaczął stwarzać problemy wychowawcze. W jego życiu pojawił się alkohol, papierosy, a z czasem i głupie pomysły – wliczając w to wspomniany wcześniej alarm bombowy. Po tym wydarzeniu jego rodzice oskarżali babcię i dziadka, szkołę i nauczycieli, koleżanki i kolegów Przemka. Przez dłuższy czas nie zapytali jednak, czy przypadkiem nie była to ich wina.
Przeglądając materiały związane z hasłem „Jan Paweł II – Papież Rodziny” przyszła mi do głowy myśl dość banalna – czy Ojciec Święty nie przestrzegał nas przed takimi konsekwencjami rozluźnienia więzów rodzinnych? Odpowiedź przyszła szybciej niż się spodziewałem. Trafiłem na wypowiedź bł. Jana Pawła II w której apelował: „wychowanie dzieci jest świętym i solidarnym obowiązkiem rodziców, zarówno matki, jak i ojca: wymaga bliskości, ciepła, dialogu, przykładu. Rodzice powinni być we wspólnocie rodzinnej przedstawicielami dobrego Ojca — jedynego doskonałego wzoru, którym należy się inspirować.”
Być we wspólnocie
Grzesiek bardzo przeżył odejście ojca. Chociaż to z jego powodu niejednokrotnie doznawał przykrości, to jednak więź jaką udało im się wytworzyć w chwilach, gdy potrafił panować nad nałogiem, wzięła w tym momencie górę. Grzesiek opuścił się w nauce. Nie tylko ze względu na to, że musiał od tamtego czasu przejąć obowiązki domowe rodziciela, ale także z powodu rany, która została na jego sercu. I choć zabliźniła się ona z czasem, a sam Grzegorz skończył z wyróżnieniem studia, to jednak i w tym przypadku można spytać – czy życie zgodnie z nauczaniem Kościoła, o które apelował Jan Paweł II, mogłoby uchronić rodzinę mojego kolegi przed rozpadem? Odpowiadając przytoczę fragment wypowiedzi Ojca Świętego skierowanej w 2001 r. do włoskich rodzin: „[małżeństwo to] akt publicznie zatwierdzający i regulujący wzajemne zobowiązania, jako całkowite przyjęcie odpowiedzialności za drugą osobę i dzieci, a także jako związek pociągający za sobą prawa i obowiązki oraz jako podstawowa komórka społeczna, na której opiera się życie narodu”.
Powyższe przykłady pochodzą z mojego najbliższego środowiska. Nie są to jednak przypadki odosobnione. W rzeczywistości coraz więcej rodzin boryka się z takimi czy innymi problemami, które silnie oddziałują nie tylko na ich członków, ale także na całe otoczenie. Jan Paweł II przypominał, że powinniśmy być świadomi zarówno wartości tej „podstawowej komórki społecznej” jak i też licznych pułapek jakie zastawia na nią obecna rzeczywistość. Papież podkreślał, że to „poprzez rodzinę toczą się dzieje człowieka, dzieje zbawienia ludzkości. Rodzina znajduje się pośrodku tego wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem.” Może warto więc, co mam nadzieję obrazuje poniższy tekst, zagłębić się w nauczanie Ojca Świętego szczególnie w tym okresie, który poprzedza XII Dzień Papieski, obchodzony w tym roku 14 października pod znamiennym hasłem „Jan Paweł II – Papież Rodziny”.
Imiona bohaterów zostały zmienione
Tomasz
stypendysta Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia