Zmarł Leszek Mądzik – wybitny reżyser, scenograf i twórca teatru wizualnego. Był artystą, który w swojej twórczości wykraczał poza słowo, opierając narrację na obrazie, świetle i emocjach. W 1969 roku założył Scenę Plastyczną Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, która stała się jednym z najbardziej charakterystycznych zjawisk w polskim teatrze. Jego spektakle były głębokim studium ludzkiej egzystencji, przemijania i duchowości, inspirowanym między innymi myślą św. Jana od Krzyża i św. Teresy z Ávili.
W 2021 roku Leszek Mądzik został laureatem prestiżowej nagrody Totus Tuus w kategorii „Osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej”. Kapituła doceniła go za „prowadzenie ludzi poza to, co widzialne i tymczasowe poprzez tworzenie sztuki będącej świadectwem chrześcijańskiej nadziei wobec najważniejszych pytań egzystencjalnych i metafizycznych człowieka”. Odbierając nagrodę, artysta wspominał trudne czasy PRL-u, kiedy nie mógł wystawić spektaklu „Życie ukrzyżowane”, który ostatecznie nazwał „Ecce homo”. „Ten tytuł wybrzmiewa mi w każdej premierze od ponad 50 lat” – mówił. Sztuka dla Mądzika była przestrzenią duchowego poszukiwania i refleksji nad sensem istnienia, a także sposobem na odnalezienie wewnętrznego spokoju w świecie pełnym niepokoju.
Jednym z przykładów jego twórczości łączącej sztukę, metafizykę i duchowość była niezwykła instalacja Grobu Pańskiego w klasztorze oo. Franciszkanów w Kazimierzu Dolnym w 2005 roku. Mądzik stworzył kompozycję, w której kluczową rolę odgrywały światło i cień, symbolizujące misterium śmierci i zmartwychwstania. Ascetyczna, ale pełna ekspresji scenografia skłaniała do kontemplacji i głębokiej refleksji nad istotą Wielkiej Nocy. Jego dzieło doskonale wpisało się w tradycję teatralnych interpretacji paschalnych, będąc jednocześnie osobistą medytacją artysty nad tajemnicą odkupienia.
Odejście Leszka Mądzika to wielka strata dla polskiej kultury i teatru. Pozostawił po sobie niezwykłe dziedzictwo – sztukę, która wykraczała poza materialność i dotykała tego, co duchowe, niewidzialne, ale jakże istotne dla człowieka. Stypendyści oraz pracownicy Fundacji pamiętają w modlitwie o zmarłych przyjaciołach, darczyńcach, stypendystach i absolwentach we wspólnych modlitwach podczas spotkań i wyjazdów.
