Ten rok wymagał wyjątkowej organizacji corocznych obozów stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Nie jeden obóz dla uczniów (ze szkół podstawowych i średnich), ale aż 17 obozów! Jeden z nich odbył się w dniach 13-18 lipca w Lublińcu.
Stypendyści zjechali się z pięciu pobliskich diecezji: gliwickiej, częstochowskiej, sosnowieckiej, katowickiej i opolskiej. Miejscem zgrupowania było Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA w Lublińcu. Malowniczy ośrodek położony w sąsiedztwie lasów oraz jeziora zachęcał do rekreacji na świeżym powietrzu. Kajaki, gra terenowa, olimpiada, gra w siatkówkę, basen oraz spacery wypełniały wolny czas.
Pod czujnym okiem siostry kierownik s. Vianney Lupy oraz księdza duszpasterza ks. Szymona Klimczaka stypendyści rozwijali swoją duchowość. Codzienna Msza św., modlitwa brewiarzem oraz kwadrans z Janem Pawłem II były dopełnione adoracją oraz spotkaniem Q&A, na którym duchowieństwo odpowiadało na nurtujące stypendystów pytania z dziedziny teologii. Wszystkie te nabożeństwa były oprawione pięknym śpiewem oraz muzyką instrumentalną pod kierownictwem muzycznego obozu – Dominika Kozłowskiego.
Obóz był czasem spotkań nie tylko z Bogiem ale i z bliźnim. Gośćmi byli absolwenci programu stypendialnego, którzy opowiadali o swojej przygodzie z Fundacją. Do Lublińca przyjechał też członek zarządu Fundacji – ks. Paweł Walkiewicz oraz przewodnik duchowy wspólnoty studentów z Białegostoku – s. Tomira Brzezińska. Tego samego dnia stypendyści gościli biskupa pomocniczego tamtejszej diecezji – Andrzeja Iwaneckiego. Po Mszy św. oraz wysłuchanej biskupiej homilii, stypendyści spotkali się przy stole na kolacji. Biskup zaskoczył wszystkich swoją grą na gitarze, do której wspólnie ze stypendystami zaśpiewał radosne Alleluja!
Po spotkaniach z ludźmi i Bogiem przyszedł czas na spotkania z samym sobą. Terapeutki z Centrum Formacji Rodzinnej z Lublina przyjechały do Lublińca z warsztatami na temat lęku. Jest się czego bać? Czy strach ma tylko takie duże oczy? Jak reagujemy i jak radzimy sobie z lękami. Stypendyści tego tematu już się nie boją!
Ostatni wieczór był wypełniony galą na zakończenie obozu, na której nie zabrakło dobrej zabawy przy teleturniejach przygotowanych przez każdą z grup oraz tańcach. Niedziela była dla stypendystów ostatnim dniem obozu. Po mszy w pobliskiej parafii oraz obiedzie wszyscy wrócili do swoich domów.
Elżebieta Koc