Mówi się, że dobro jest zaraźliwe bardziej niż ziewanie. Coś o tym wiedzą stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” z Białegostoku. Zgodnie twierdzą, że oni kiedyś też doznali ludzkiego dobra, a teraz chcą je przekazać dalej np. w postaci Szlachetnej Paczki.
Inicjatorem akcji wśród studentów należących do Fundacji była szefowa stypendystów diecezji białostockiej – Paula Bielawska. „Gdy powstał pomysł stworzenia paczki dla potrzebującego mieszkańca pobliskiej miejscowości, niemal wszyscy stypendyści zgodzili się razem działać. Stwierdziliśmy, że bardzo ważne jest wsłuchiwanie się w prawdy głoszone przez Jana Pawła II, ale jeszcze ważniejsze jest życie nimi czyli po prostu pomaganie tym wszystkim, którzy tego potrzebują” – wspomina Paula.
Wśród stypendystów została zorganizowana zbiórka pieniędzy. Każdy mógł dorzucić swoją cegiełkę – nie ważne ile, ważne że od serca. Już parę dni później stypendyści mogli rozpocząć przygotowywanie paczki dla jednego z okolicznych mieszkańców. Za zebrane pieniądze kupili najpotrzebniejsze artykuły domowe i sanitarne, żywność, a także spodnie, kurtkę zimową, kołdrę z poduszka oraz pościel. Każdy z beneficjentów akcji Szlachetna Paczka może sobie wybrać jeden, specjalny podarunek. Osoba dla której stypendyści robili paczkę poprosiła o niespodziankę. Studenci zdecydowali się na kupno kuchennego rondelka. Prezent przygotowany do odbioru przekazali wolontariuszom Szlachetnej Paczki. Na koniec całej akcji stypendyści wspólnie stwierdzili, że wiele ich to nauczyło – przede wszystkim doceniać to co mają, ale także być jeszcze bardziej wrażliwym na potrzeby drugiego człowieka, nie tylko od święta ale i cały rok.
„Szlachetna Paczka uczy nas podstawowej zasady którą próbował nam wpoić Jan Paweł II – Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi” – mówią uczestniczący w akcji stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Akcje takie jak ta pomagają doceniać najprostsze, codzienne rzeczy takie jak wygodne łóżko do spania czy pełną lodówkę.
Ola Drożdżewicz