Apoteoza siły, czyli dobrze być pakerem!

Koniec roku akademickiego – ciepłe letnie wieczory, upalne dni. Myśli większości studentów odpływają ku wizjom odpoczynku i wojaży. Jest jednak grupa zapaleńców, którym ciężka praca niestraszna, którzy pod kierownictwem Agnieszki Patralskiej, Menedżera do spraw Dnia Papieskiego, już teraz dzielnie pracują na sukces najważniejszego dla stypendystów święta w roku.

Kim jest Paker? I co robi w stolicy od 1 do 7 lipca? Rankiem – pakuje. W ciągu dnia pakuje, a wieczorem dla odmiany zajmuje się… pakowaniem. To jego główne zadanie – spakować materiały promujące XVI Dzień Papieski, które rozesłane zostaną do parafii i szkół zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Paker czerpie siłę z modlitwy. Rozpoczyna od niej każdy dzień, uczestniczy we Mszy Świętej, a o zmroku dziękuje za wszystkie łaski podczas Apelu Jasnogórskiego.

Paker czerpie radość i satysfakcję z ciężkiej pracy w słusznej sprawie, jednak lubi też odpoczynek i dobrą zabawę w gronie znajomych. W pierwszych dniach lipca zwiedzi najciekawsze atrakcje na turystycznej mapie stolicy: Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Centrum Nauki Kopernik. Zażyje dawkę kultury słuchając utworów Chopina podczas koncertu w Łazienkach Królewskich, by potem rozruszać umysł w pokoju zagadek.

Paker to stypendysta wyjątkowy. Każdy z nich odjeżdża z Warszawy w poczuciu spełnienia i zadowolenia z wesoło spędzonego czasu. Każdy z nich ma świadomość, że ma duży wkład w organizację niezmiernie ważnego wydarzenia – Dnia Papieskiego. Być Pakerem – to brzmi dumnie!

Fundacja organizuje obozy pakowawcze już od 2007 roku. Wcześniej zapraszano na nie młodszych stypendystów, natomiast od czterech lat jego uczestnikami są jedynie studenci. Jest to forma ich wolontariatu na rzecz Fundacji, cegiełka przyczyniająca się do budowy wielkiego działa, czyli organizacji Dnia Papieskiego.