Finał (Tygo)Dnia sportu!

14 lipca Halę Globus zalała żółta fala amatorów sportu i ich wiernych kibiców. Już od samego rana z trybun dały się słyszeć okrzyki stypendystów dopingujących swoje drużyny piłki siatkowej, a na arenie dzielnie walczyły o zwycięstwo kolejne reprezentacje ośrodków. Nie brakowało także chętnych, by spróbować swoich sił w ergometrze wioślarskim, tenisie stołowym oraz biegu przełajowym.

Godzina 09:00, sobota 14 lipca, Lublin. Gotowi?, do biegu?, start! Zaczął się wyczekiwany przez wszystkich Dzień Sportu. Stypendyści jak zwykle nie zawiedli i w okamgnieniu listy uczestników zapełniły się do samego końca.

Jedną z bardziej wymagających dyscyplin okazał się bieg przełajowy. Jak twierdzą sami organizatorzy: – Trasa jest naprawdę trudna, wytyczyliśmy odcinek 3200 metrów dla chłopców  i 1600 dla dziewczyn, kolejno po cztery lub dwa okrążenia. Mimo tego stypendyści naprawdę dobrze sobie radzą. O, i mamy pierwszego zwycięzcę! – urywa Michał Bukowski, współorganizator biegu, kiedy jako pierwszy dociera do mety Dominik Wąsik. Chwilę potem, kiedy już ochłonął, zdradza sekret efektywnego biegania: – Na początku przyspieszam, żeby znaleźć się w czołówce. A potem cały czas biegnę tym samym tempem. Wtedy mniej się męczę, bo mogę płynnie oddychać.

A jeszcze przed rozpoczęciem biegu na pytanie: – Biegniecie, żeby wygrać? – słyszałam tylko odpowiedzi: – Chcemy przede wszystkim dobiec, taki mamy cel! Mateusz Waszczuk mówi: – Biegnę dla idei sportu, by rywalizować i sprawdzić samego siebie. Trasa jest usytuowana, ja wiem, chyba na stoku narciarskim, bo widzę, że trzeba będzie zrobić cztery ostre podbiegi, na których można stracić… na przykład chęci do dalszego udziału w Dniu Sportu. Śmieje się i odchodzi na bok, żeby porozciągać się przed startem. Do mety dobiegają wszyscy, prędzej czy później, każdy zziajany, ale za to z szerokim uśmiechem na twarzy.

Kliknij i obejrzyj zdjęcia z Dnia Sportu na naszym facebook’owym profilu!

Podczas meczów siatkówki jeden z ośrodków zaprezentował natomiast znakomitą technikę dopingu. Widownia trzęsła się od skandowanych haseł, a serię podskoków i tupania można by porównać do szczegółowo przemyślanej choreografii, która była niemal tak zajmująca jak same rozgrywki. O godzinie 16:00, kiedy odbyły się już wszystkie zawody, zwycięskim drużynom zostały wręczone wspaniałe lśniące puchary i inne upominki przekazane nam przez partnerów imprezy, m. in. AZS Lublin i Active Group. Wchodzącym na podium zawodnikom towarzyszyły dźwięki piosenki „We Are The Champions”.

Obserwując poziom rozgrywek oraz ilość uczestników, którzy aktywnie zaangażowali się w fundacyjny Dzień Sportu, ze spokojem można stwierdzić, że stypendyści nie tylko osiągają naukowe sukcesy, ale potrafią także pogodzić szkolne obowiązki z uprawianym rekreacyjnie sportem.

 

Justyna Kielniacz/BIP