Pozdrowienia stażysty z Wiecznego Miasta!

„Daniel! Nie żartuj! Masz zamiar spędzić Wielkanoc w Rzymie?!” – tak właśnie wyglądała reakcja mojej mamy na wieść o tym, że mogę wyjechać na dwumiesięczny staż do Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego. Muszę przyznać, że sam byłem niemniej zaskoczony bo przecież praktyki w mieście zwanym „stolicą świata”, w papieskiej rozgłośni, która jest „przedłużeniem głosu Ojca Świętego” to rzecz naprawdę niezwykła. Co sprawiło, że właśnie ja, nikt szczególny, ot zwykły chłopak z małej miejscowości dostał taką szansę? Odpowiedź jest wyjątkowo prosta. Błogosławiony Jan Paweł II! To jego nauczanie było inspiracją dla powstania Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, której mam zaszczyt… to nie przesada… mam zaszczyt być stypendystą. Fundacja umożliwiła mi nie tylko podjęcie studiów w dużym mieście, a teraz wyjazd na niezwykły staż. To przede wszystkim budowanie „żywego pomnika” Papieża Polaka poprzez pogłębianie jego nauczania oraz tworzenie wspólnoty – „fundacyjnej rodziny”.

O tym, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu przekonałem się 27 marca, gdy po raz pierwszy w życiu, stojąc na moście króla Umberta I nad Tybrem, podziwiałem imponujący widok watykańskiej bazyliki. Potem okazało się, że właśnie taki obraz będę oglądał podczas codziennej drogi do redakcji. Na czym polega staż w Radiu Watykańskim? Jak wspomniałem wcześniej, celem istniejącej od 82 lat rozgłośni jest promowanie nauczania Ojca Świętego. Co więcej „Radio Papieża” ma być, jak stwierdził kiedyś dyrektor generalny tej rozgłośni, ks. Federico Lombardi, „zwierciadłem życia katolickiego na całym świecie”. Dlatego też programy Radia Watykańskiego nadawane są w 40 językach, a retransmitują je stacje rozsiane po wszystkich kontynentach. Stąd też bierze się pierwsza zasada pracy – wiarygodność. Każda napisana przeze mnie wiadomość, jak również samo jej źródło, jest wielokrotnie sprawdzana. Poza wyszukiwaniem i pisaniem informacji montuję materiały dźwiękowe przysyłane przez korespondentów z różnych, odległych części świata, nagrywam tzw. „wejścia” emitowane później na antenie. Wspólnie z inną stażystką, Justyną, przygotowaliśmy też dwie 15-minutowe audycje. Każdego dnia pojawiają się inne, nowe zadania, przez co ciągle czegoś się uczymy. Niesamowita jest również sama atmosfera tego miejsca oraz zespół, pod okiem, którego szkolimy swój warsztat.

Nie sposób opisać tutaj, jak niezwykłym doświadczeniem jest dwumiesięczny wyjazd do Rzymu i staż w takim miejscu. Wiem, że zawdzięczam to wszystkim, którzy z miłości do Papieża Polaka wspierają Fundację. Chciałbym zapewnić, że pamiętam o nich podczas swoich modlitw przy grobie bł. Jana Pawła II. Arrivederci!

 

Daniel Kociołek