W odpowiedzi na zaproszenie, czyli warszawscy studenci w Laskach

13 maja odbyło się Święto Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej w Laskach. Jako warszawska wspólnota akademicka dostaliśmy od zaprzyjaźnionych sióstr zaproszenie na to ważne wydarzenie i nie mogło nas tam zabraknąć. Bez wątpienia ten dzień obfitował w wiele emocji, które towarzyszyły zarówno mieszkańcom ośrodka, jak i licznie przybyłym gościom.

Na początku odbyła się uroczysta Msza Święta w pięknej scenerii Kampinoskiego Parku Narodowego, następnie udaliśmy się do internatu dziewcząt na przedstawienie. Wszyscy artyści, tj. podopieczni oraz wychowawcy z wielkim oddaniem wcielili się w swoje role. Scenariusz przedstawienia w barwny sposób wiernie oddawał codzienne życie mieszkańców oraz wypełniony był licznymi zabawnymi scenkami, śpiewem i tańcem.

W kolejnej części udaliśmy się do przedszkola, szkoły podstawowej, gimnazjum, internatu chłopców i szkół ponadgimnazjalnych. Mogliśmy zobaczyć, jak podopieczni radzą sobie z codziennością, w jaki sposób się uczą i spędzają czas wolny. Wszędzie ochoczo nas witano i nieustannie częstowano własnoręcznie przygotowanymi smakołykami.

Mieliśmy szczęście trafić na świetnego przewodnika, pierwszoklasistę Damiana , który z ogromnym zaangażowaniem oprowadzał nas po poszczególnych salach w szkole podstawowej. Trzeba przyznać, że mieliśmy problem żeby za nim nadążyć! Damian wraz z kolegami uznali, że zasłużyliśmy na miano „kumpli”, a to znak, że naprawdę świetnie się razem bawiliśmy i dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie.

Dowiedzieliśmy się także o wielu zdolnościach tamtejszych mieszkańców, w tym np. o masażu, w którym niewidomi często nie mają sobie równych!

Mieliśmy okazję nawet zjeść przygotowaną dla gości pizzę, jednak napotkaliśmy na pewne utrudnienie… mieliśmy na oczach opaski. Jak polać kawałek ketchupem? W jaki sposób pokroić? I jak wszystko kulturalnie zjeść, by nic nie pobrudzić? A jak potem nalać sobie wody, by popić? Było to niesamowite doświadczenie i świetne dopełnienie wrażeń z Niewidzialnej Wystawy, na której mieliśmy okazję być w ramach wspólnego wyjścia Sekcji Wolontariackiej

Pod koniec ugościła nas s. Maristella, która od wielu lat jest bardzo zaangażowana w życie naszej Fundacji i wspiera nas całym swoim sercem oraz pamięta o stypendystach w modlitwie.

Na koniec odbył się koncert, wypełniony piękną grą i śpiewem

Mamy już w planach kolejny wyjazd do Lasek, gdyż w ramach Sekcji Wolontariackiej powrócimy w to piękne miejsce 11. Czerwca, organizując tam Dzień Dziecka.