Wrażenia stypendystów ze zwiedzania Majdanka

„Podczas wycieczki ze stypendystami Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” na Majdanek, najbardziej wzruszającym dla mnie momentem było spotkanie wyznawców religii żydowskiej pod pomnikiem ofiar Holocaustu. Było to dla mnie niesamowite przeżycie, które szczególnie mnie dotknęło. Śpiewali oni pieśni w swoim języku, modląc się przy tym nad prochami swoich przodków, zamordowanych w obozie koncentracyjnym. Do końca życia będę wdzięczna Bogu i Fundacji za ten obóz i tak niesamowite przeżycia.”

M. Gogola, diecezja rzeszowska

 

„Pobyt na Majdanku skłonił mnie do kilku refleksji. Doświadczyłam czegoś niezwykłego. Było to jak przeniesienie się do innego wymiaru – do świata pełnego smutku, bólu i łez. Będąc tam, zrozumiałam, że ludzie którzy tam byli przeżywali piekło. Puste place, długie baraki, przenikająca cisza. Na widok tego łzy cisnęły się do oczu. Zwiedzając Majdanek starałam się sobie wyobrazić jak cierpieli tamci ludzie, ale przerastało to moją wyobraźnię. My narzekaliśmy na gorąco, a mieszkańcy obozu mieli o wiele gorsze warunki. Dla mnie była to pewnego rodzaju nauka, którą zapamiętam na całe życie.”

Julia Bartkowska, diecezja poznańska

 

„Będąc na Majdanku przeżyłam coś niesamowitego… Me serce wypełniło dziwne uczucie, którego do tej pory nigdy nie odczułam. Nie mieściło mi się w głowie, że znajduję się w miejscu, gdzie zginęło setki tysięcy niewinnych ludzi. Nie sposób opisać tego, przez co musieli przejść. Przeglądając tablice, zdjęcia oraz pomieszczenia, w których byli torturowani, czułam grozę. Poza tym poruszyła mnie powaga i skupienie zwiedzających Majdanek Żydów. Głęboko przeżywali oni stratę swoich bliskich. Wielu z nich padało na kolana, gorliwie odmawiając modlitwy. Miałam także okazję posłuchać ich śpiewu, poświęconego właśnie tym ofiarom. Pomimo tego, że nie znałam słów i znaczenia tych pieśni, nie sposób było się nie wzruszyć. W jednym momencie poczułam ciarki na swoim ciele, a moje oczy wypełniły gorzko-słone łzy. Słowami nie da się tego opisać. Ten dzień na pewno na długo zapadnie w mej pamięci”.

Asia Korubek, diecezja przemyska

 

„Na Majdanku byłam pierwszy raz. Nigdy wcześniej nie zwiedzałam obozu koncentracyjnego. Dziwnie się czułam zwiedzając miejsca, w których ginęli ludzie. Gdy patrzyłam na ubrania i pamiątki po więźniach z trudnością powstrzymywałam się od łez. Nigdy nie zapomnę widoku modlących się Żydów i ich cudownego śpiewu. Myślę, że ta chwila na zawsze pozostanie w mojej pamięci.”

B. Honkowicz, diecezja rzeszowska

 

„Będąc na Majdanku miałam mieszane uczucia. Czułam ból, a łzy same cisnęły się na policzki. Czułam także gniew i zdziwienie. Jak mógł człowiek człowiekowi zgotować taki los?! Na Majdanku nie byliśmy sami. Była także grupa Żydów, którzy poprzez wspólny śpiew i szczere łzy okazywali swoje uczucia. Ta chwila na długo pozostanie w mojej pamięci.”

Gabriela Matyszczak

 

„Wraz z grupą stypendystów wybraliśmy się na Majdanek. Jest to miejsce, które wzbudziło we mnie wiele emocji. Mimo że, nie jest mi wiadome czy są tam jacyś moi przodkowie, to jednak myśl o zabitych tam ofiarach przepełnia mnie i zbliża z ofiarami. Największe wrażenie wzbudziła we mnie grupa Żydów, którzy byli tam w tym samym czasie co my. Śpiewali oni kilka pieśni, a po ich charakterze można było stwierdzić, że są żałobne.”

Ela, diecezja przemyska

 

zebrała i opracowała: Eliza Studzińska/BIP