Rekolekcje wielkopostne wspólnoty toruńskiej i łódzkiej

Rekolekcje to czas wyciszenia, spokoju. Wtedy możemy zagłębić się w nieznane zakamarki swojej duszy i przygotować się na spotkanie ze Zmartwychwstałym Chrystusem. W tym roku po raz pierwszy w życiu naszej wspólnoty mieliśmy okazję przeżywać ten szczególny czas w będącym niegdyś siedzibą zakonu Krzyżackiego Zamku Bierzgłowskim pod Toruniem wraz z tamtejszą wspólnotą akademicką Fundacji DNT.

Na te trzy niezapomniane dni przyjechało łącznie 61 stypendystów. Spotkanie rozpoczęło się w piątek 27 marca konferencją z rekolekcjonistą o. Ireneuszem Byczkiewiczem, redemptorystą, który to w doskonały sposób ukazał nam na czym polega prawdziwa wiara, kim jest prawdziwy katolik. Przytaczając mnóstwo anegdot życiowych                 i przykładów, Ojciec próbował naświetlić nam współczesne zagrożenia stojące na początku drogi młodego człowieka. Niewątpliwie najważniejszym hasłem owej konferencji było pytanie: „Żyć czy wegetować?” Niby takie proste…. zdawałoby się, że każdy zna odpowiedź na to pytanie, bo któż nie chce żyć? Wegetuje nie człowiek, a roślina. Ale czy rzeczywiście, czy rzeczywiście żyjemy prawdziwie? Bo jakże często złościmy się na Boga, gdy spotykamy na swojej drodze problemy w czystej postaci. O. Ireneusz poddał w wątpliwość nasze dotychczasowe mniemanie na ten temat, bo dzięki Niemu dowiedzieliśmy się, że przecież to co na pierwszy rzut oka wydaje nam się być niedobre, w rzeczywistości może oznaczać dla nas coś jak najbardziej pozytywnego. Cierpienie, zmiany, wybory, trudności to nieodzowna część życia, życia każdego z nas, bez wyjątku. Pięknym przykładem, przytoczonym przez Ojca był Jan Paweł II. Spoglądając na życiorys Papieża Polaka zauważamy, że również i Jego życie nacechowane było bólem, stratą, bowiem już jako dziecko musiał nauczyć się żyć bez matki, brata i w końcu bez ojca.  Każdy z nas ma swoją kartkę zapisaną różnymi słowami               i  wszystkie na swój sposób są piękne, jednak niekiedy  bardzo trudne „do czytania”.

Po konferencji był czas na Drogę Krzyżową, przygotowaną przez stypendystów                     z Łodzi. Pochylając głowy przy każdej stacji uświadamialiśmy sobie na nowo, że i my musimy nieść swój krzyż, że krzyż oznacza wybór i zbawienie, że miłość przezwycięża śmierć, że to nasze grzechy, a nie gwoździe przybiły Syna Bożego do krzyża. I nie potrzeba słów, by odpocząć w Chrystusie i czuć się bezpiecznie. Wystarczy posłuchać słów piosenki: „Nic nie musisz mówić” zespołu Amicus i żyć tak jak mówią jej słowa, czyli po porostu „pozwolić kochać się”, bo „miłość pragnie Ciebie”.

W Sobotę, oprócz uczestnictwa w kolejnej części konferencji, modliliśmy się również wspólnie podczas Mszy Świętej o łaskę zarówno dla nas stypendystów jak i osób, które codziennie spotykamy, a które często są schorowane, zagubione i wciąż poszukujące tej właściwej drogi. W godzinach wieczornych przyszedł czas na spotkanie z towarzyszącej nam przez te trzy dni s. Beatą z Wrocławia, należącą do Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, która to swoim uśmiechem zarażała każdego z nas. Pytanie przez nas postawione dotyczyły takich kwestii jak: katolicki savoir-vivre, czym jest wiara, czy jest nam potrzebna, czym jest przebaczenie, co to znaczy być tolerancyjnym. Niewątpliwie, problemy te dotykają młodych ludzi w szczególny sposób, gdyż jak zaznaczała Siostra, my młodzi nie mamy takiego bagażu doświadczeń jaki cechuje naszych rodziców, nauczycieli, dlatego tak niesłychanie ważna jest świadomość tego, że wiara to uzupełnienie pustki w życiu, to niewidzialna dłoń pomagająca nam w codziennym życiu, to sens i cel wędrówki, to odpowiedź na najtrudniejsze pytania, które stają przed nami każdego dnia, każdej chwili.

Podczas rekolekcji nie zabrakło też czasu na tzw. pogodny wieczorek. Ta forma integracji znana jest nam wszystkim z fundacyjnych obozów, ale i podczas naszego wielkopostnego spotkania sprawdziła się w stu procentach. Jak nie trudno się domyślić, na twarzy każdego stypendysty (i nie tylko) pojawił się szeroki uśmiech, a grono znajomych poszerzyło się w niebywałym tempie. Najkrócej ujmując – na całej sali rozlegał się przyjemny hałas , bo „hałas splotu informacji” o nas samych.

Spotkanie wielkopostne zakończyliśmy Mszą Świętą, która odprawił tamtejszy proboszcz wraz z Koordynatorem wspólnoty toruńskiej, ks. prał. Danielem Adamowiczem.  Podczas nabożeństwa podziękowaliśmy Panu Bogu za pięknie spędzony czas, pozostając w nadziei, że to nie ostatnie takie rekolekcje w historii naszej wspólnoty.

Niewątpliwie czas spędzony w Zamku Bierzgłowskim wraz ze wspólnotą toruńska, o. Ireneuszem Byczkiewiczem, s. Beatą z Torunia, ks. Michałem Pietrasikiem, ks. prał. Danielem Adamowiczem pozostanie w naszych sercach na długi, długi czas. Był to dla stypendystów chwila wyciszenia, ale i okazja do zawarcia nowych znajomości. Dla wszystkich i dla każdego z osobna należą się wielkie podziękowania i wyrazy wdzięczności za organizację, za każde słowo, za każdy uśmiech… DZIĘKUJEMY!!!!

Joanna Kubacka