Święta łódzkich stypendystów

Wigilia i święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy okres, w którym Bóg przychodzi na ziemię i zamieszkuje w naszych sercach. Rodzinna, ciepła atmosfera, blask choinki i zapach ciasta unoszący się w całym domu – to tylko niektóre z cech świąt, na które czekamy wszyscy. A jak ten magiczny czas wspominają łódzcy stypendyści?

” Jest taki dzień, bardzo ciepły , choć grudniowy (…)” – słyszę w radiu glos Seweryna Krajewskiego, kiedy wraz z mamą, babcią i siostrą przygotowuję kolejną wigilijną potrawę. I rzeczywiście przepełnia nas ciepło i to wcale nie za sprawa unoszących się aromatów zup, ryb i przepysznych pierogów z kapustą. Mama podśpiewuje kolędy, babcia opowiada o świętach jej dzieciństwa, a ja wraz z siostrą lepię kolejną porcję uszek, z zapartym tchem przysłuchując się tym wigilijnym anegdotom.

Czy to…? Tak! Już pierwsza gwiazda ! Sianko pod okryciem, dwanaście potraw i opłatek- król na białym obrusie. Tata wypowiada słowa modlitwy – wszyscy milkną i tylko wzruszone oczy mówią – to jest święty czas. Babcia chwyta mnie za rękę i już wiem, czego mi będzie życzyć – ” Niech Bóg będzie z Toba wnusiu . ” Dostaję najpiękniejszy prezent – małego pieska. Maleństwo porzucone pod ogrodzeniem naszego domu trzęsie się ze strachu, ale za chwile merda ogonkiem na widok przyjaźnie uśmiechniętych twarzy i …zapachu potraw na stole.”

Tak swoje święta wspomina Karina Rejs. I dodaje: „ Dziś nie liczymy kalorii tylko łzy wzruszenia na naszych twarzach – mama jest rekordzistką. Patrzy to na mnie, to na siostrę i już wiem, ze Bóg rodzi się w jej sercu – ona promienieje. 24.00 – ” Bóg się rodzi, moc truchleje…” , a my spieszymy na mszę pasterską, bo chcemy przywitać Jezusa- naszego maleńkiego Króla.”

 

A jak ten wyjątkowy czas wspomina kolejny stypendysta, Damian Kaczmarczyk?

„W przygotowania do świąt włącza się cała rodzina – chcemy, by również ten okres przez Wigilią był wyjątkowy, a atmosfera cieplutka. Wiadomo – prym wiodą mama, babcia i siostra, ale również dla mnie i dla taty pracy nie brakuje.  A gdy już nadchodzi dzień Wigilii, zabieramy się za dekorowanie choinki – każdy członek rodziny ma swój wkład. Nie może zabraknąć na niej własnoręcznie przygotowanych pierniczków. Na wigilijnym stole barszczyk z uszkami to już tradycja. Tak jak pierogi babci – najlepsze pod słońcem. W tym wyjątkowym dniu jest bardzo rodzinnie: dom pełen najbliższych, panuje świąteczna atmosfera. To dzięki niej czujemy wszyscy istotę świąt i tę magię przepełniającą nasze serca. I co najważniejsze, właśnie w kręgu najbliższych czujemy przyjście Jezuska przede wszystkim w naszych sercach. O 24 obowiązkowo pasterka. I najważniejsze – kolędy śpiewane przez wszystkich członków rodziny (nawet tych nieuzdolnionych wokalnie)- na nie czeka się cały rok.”

Swoimi przeżyciami podzieliła się z nami stypendystka Karina Sobczak, która zapytana o święta odpowiada: „Nie ma chyba w tym nic dziwnego, ze Boże Narodzenie to mój ulubiony czas. Nie mogłam się już doczekać, kiedy wrócę z Łodzi do rodzinnego domu, w którym od samego progu czuć zapach świątecznych smakołyków. Razem z siostrą bierzemy się do pracy i razem z mamą i babcią przygotowujemy świąteczne dania – nie może zabraknąć zupy grzybowej czy pierogów, naszych ulubionych. Święta w rodzinnej atmosferze sprawiają, że czujemy, jak przychodzi do nas Bóg i zbliża jeszcze bardziej całą rodzinę do siebie. Tematów do rozmów i powodów do radości przy świątecznym stole nie brakuje – w takich momentach dziękuję Bogu za wspaniałych ludzi, którzy mnie otaczają.”