Świętość wydaje się celem trudnym

Świętość wydaje się celem trudnym, osiągalnym tylko dla ludzi zupełnie wyjątkowych albo dla tych, którzy odrywają się całkowicie od życia i kultury danej epoki. W rzeczywistości świętość jest darem i zadaniem zakorzenionym w chrzcie i bierzmowaniu, powierzonym wszystkim członkom Kościoła w każdej epoce. Jest darem i zadaniem dla świeckich tak samo jak dla zakonników i kapłanów, w sferze prywatnej, tak jak w działalności publicznej, w życiu zarówno jednostek, jak rodzin i wspólnot.

Jan Paweł II – Orędzie na XIII Światowe Dni Młodzieży, 30.11.1997 r.

Świętość. Jak wiele o dążeniu do niej mówił nam nasz ukochany św. Jan Paweł II. Jest to dar, do którego realizacji wzywa każdego z nas Jezus Chrystus. Możemy ją realizować poprzez czynności życia codziennego, nawet te najprostsze. Każdy z nas może w indywidualny, wypracowany przez siebie sposób do niej dążyć, polecając te dążenia Matce Bożej i Bożemu Miłosierdziu. Totus Tuus – Cały Twój. Jak bliskie i wyraźne stają się teraz te słowa. Słowa bezspornego i pokornego oddania i poddania swojego życia Maryi i Jej Synowi. My także powinniśmy zawierzyć swoje życie, bez lęku, ponieważ Jezus wie co dla nas jest najlepsze. Chcąc nam to ułatwić stawia nam na naszej drodze wyjątkowe osoby. Taką właśnie osobą był na mnie, ale na pewno także dla wielu z Was św. Jan Paweł II.

Towarzyszyliśmy mu we wszystkich ważnych momentach jego życia. Chcieliśmy być zawsze częścią jego życia, ale on także chciał być częścią naszego. Jak wiele zawdzięcza mu cały świat, Polska, ale przede wszystkim my – stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Gdyby nie nasz święty patron, tak wiele pięknych rzeczy, chwil, momentów, a także wielkich dzieł byłoby niemożliwych do realizacji. To on starał się otwierać bramy, przełamywać bariery, ale także pokazywał jak można pięknie pomagać, czerpać z tego radość i satysfakcję. Jako stypendysta Fundacji jestem dumny, że mogę należeć do grona jego pokolenia, że mogę realizować się w Fundacji, której był inicjatorem i niedoścignionym wzorem.

Byłem bardzo szczęśliwy, ale także zszokowany, gdy zaproponowano mi reprezentowanie wszystkich stypendystów podczas kanonizacji naszego wielkiego patrona. Długo zastanawiałem się dlaczego to właśnie ja mam uczestniczyć w tym najpiękniejszym momencie zwieńczającym życie, postawę i nauczanie Jana Pawła II. Nie ma przecież nic bardziej wyjątkowego od chwili, w której dla ziemskiej społeczności „rodzi się” nowy święty. Osobiście nie miałem okazji poznać Ojca Świętego. Będąc na uroczystościach kanonizacyjnych, mając okazję modlić się przy jego grobie, radując się z wielką rzeszą jego przyjaciół – myślę, że tak można nazwać wszystkie osoby, które w tym wyjątkowym czasie były z nami w Rzymie – mogłem w namacalny sposób poczuć jego bliskość. Ta bliskość wyrażała się w wielkiej radości, która trwała od momentu jego odejścia do domu Ojca, kiedy to tysiące młodych ludzi krzyczało „Santo subito”. To właśnie ten moment 26 kwietnia był kulminacją radości milionów ludzi na całym świecie. Będąc w Rzymie w tym wyjątkowym czasie można było poczuć się jak w domu, jak w Polsce. Na każdym kroku słychać było polskie głosy. Poniedziałkowa Msza Święta Dziękczynna za kanonizację Jana Pawła II była dla wszystkich Polaków najpiękniejszym podsumowaniem całego życia świętego Papieża, jego postawy i jego słów, które do nas wypowiadał. Jednocząc się wszyscy razem mogliśmy być wdzięczni papieżowi seniorowi Benedykowi XVI za szybką beatyfikację, a papieżowi Franciszkowi za kanonizację, ale przede wszystkim mieliśmy okazję podziękować Panu Bogu i Maryi za dar jego pontyfikatu.

Jako reprezentacja polskiej młodzieży mieliśmy zaszczyt przekazać papieżowi Franciszkowi  Kanonizacyjną Księgę Polaków, która zawierała ponad 70 tysięcy próśb, podziękowań i postanowień złożonych za wstawiennictwem św. Jana Pawła Dobremu Bogu. Złożyliśmy także w kościele św. Stanisława Kostki Kanonizacyjną Iskrę Miłosierdzia, światło, które zapalił w 2002 Jan Paweł II podczas konsekracji Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach zawierzając wtedy cały świat Bożemu Miłosierdziu. Będąc w Rzymie w ten szczególny czas mogliśmy także zawierzyć cały Fundację, wszystkich stypendystów, ale także całą Polskę wstawiennictwu naszego umiłowanego Ojca Świętego.

Oczywiście mieliśmy także czas na zwiedzanie wiecznego miasta, które żyje całą dobę. Mogliśmy podziwiać piękno architektury, piękne niezliczone świątynie, piękną przyrodę, a w szczególności malownicze ogrody oliwne. Mieliśmy okazję skosztować przepysznych włoskich specjałów, napawać się piękną muzyką, spacerować brzegiem Tybru, gonić fale Morza Tyrreńskiego.

Niestety piękne chwile szybko upłynęły, ale pozostaną na długi czas w naszej pamięci. W tym miejscu chciałbym podziękować całej Fundacji, wszystkim osobom, które w niej pracują za możliwość bycia stypendystą. Jestem bardzo wdzięczy Panu Bogu, że dał mi możliwość bycia częścią tego wspaniałego Dzieła jakim jest Fundacja.  W sposób szczególny chciałbym złożyć podziękowania dwóm osobom – księdzu Janowi, że wybrał akurat mnie do reprezentacji stypendystów w tych szczególnych dniach oraz księdzu Darkowi za wszystkie piękne wspólne chwile, za godziny rozmów, za uśmiech i wielkie serce.

Janie Pawle II – módl się za nami.

Marcin Gawlita

wspólnota katowicka