Ksiądz Jan Drob wyróżniony nagrodą im. Jana Rodowicza „ANODY”!

„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”  (Jan Paweł II)

6 marca o godzinie 13.00 w Muzeum Powstania Warszawskiego ogłoszono nominowanych i laureatów nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”. Honorowe odznaczenie jest przyznawane co roku w dwóch kategoriach:  „postawa życiowa stanowiąca wzór do naśladowania dla młodych pokoleń” oraz „wyjątkowy czyn”. Ponadto każdego roku kapituła przyznaje także specjalne wyróżnienia honorowe. W tym roku zgłoszono ponad 50 osób, spośród których uhonorowano sześć. Jednym z wyróżnionych został Przewodniczący Zarządu Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” – ksiądz Jan Drob.

„Osoby, które otrzymują nagrody Jana Rodowicza „Anody”, to zwykłe osoby, które potrafią albo jednorazowym czynem uratować komuś życie, poświęcić się dla kogoś innego, albo całą swoją postawą życiową pokazać, że poświęcają się dla innych. Muszą być takie jak patron tej nagrody Jan Rodowicz „Anoda”, który był wyjątkowy nie tylko w czasie wojny, ale też w czasach pokoju po wojnie” – powiedział Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

Do kapituły spłynęło kilkaset listów od byłych i obecnych podopiecznych Fundacji, a także ludzi na różne sposoby związanych z jej działalnością. Każdy z nich stanowił osobny, niezbity dowód na to, jak wiele dobrego uczynił ksiądz Jan.

Ukochał to dzieło, którego podopiecznych nazywa swoimi dziećmi. Dla niego każdego dnia poświęca swój czas i zdrowie. Jest jego sercem, ale i głową – dba o finanse, nieustannie rozmyśla nad kierunkami rozwoju Fundacji. Można śmiało stwierdzić, że gdyby nie on, Fundacja z pewnością nie rozkwitłaby tak w ciągu ostatnich piętnastu lat swojej działalności. Księże Janie, dziękujemy!

Nagroda im. Jana Rodowicza „Anody” została ustanowiona przez Muzeum Powstania Warszawskiego w 2011 roku. Jest to nagroda dla „Powstańców” czasu pokoju – ludzi, którzy nie muszą walczyć z bronią w ręku w obronie podstawowych wartości, lecz mogą je urzeczywistniać – i robią to na wiele sposobów – w wolnej Polsce.

Anna Bubel